Taki werdykt odstraszy innych lokatorów od składania podobnych wniosków. Sędzia z londyńskiego High Court oddalił wniosek EMA, która argumentowała, że zbliżające się wyjście W. Brytanii z Unii jest nieoczekiwanym wydarzeniem, które unieważnia jej 25-letnią umowę najmu budynku w finansowej dzielnicy Londynu. Agencja miała nadzieję, że uda się jej uniknąć zapłacenia łącznej kwoty 500 mln funtów za cały okres wynajmu, bo z powodu brexitu przenosi się do Amsterdamu - podał Reuter.
- Sędzia uznał jednak, że brexit nie jest wydarzeniem unieważniającym umowę najmu EMA, a jego werdykt zostanie z pewnością dobrze przyjętą wiadomością przez rynek nieruchomości i prawników, bo stwarza większą pewność zawartych umów - stwierdził Ben Hatton, który reprezentował w sadzie właściciela budynku Canary Wharf Group.
EMA zatrudnia ok.900 ludzi, jest jedną z największych unijnych instytucji dotkniętych brytyjską decyzją o rozstaniu z Unią. Agencja ogłosiła teraz, że potrzebuje trochę czasu na staranne zastanowienie się na skutkami decyzji sądu. Dostosuje się do wyroku, ale nie ma innego wyjścia, jak opuścić Londyn i uważa, że wstępne zwrócenie się do trybunału europejskiego byłoby w dalszym ciągu „najwłaściwszym sposobem postępowania".
"Wyrok High Court potwierdza możliwość podwynajęcia lub przydzielenia przez EMA posesji przy 30, Churchill Place za zgodą właściciela. Agencja nadal wierzy we współpracę i dobrą wolę Canary Wharf Group w znalezieniu wzajemnie zadowalającego rozwiązania przed końcem marca 2019" - stwierdziła w komunikacie.
Przeprowadzka Agencji do nowej siedziby wzbudziła zaniepokojenie firm farmaceutycznych, które obawiają się poważnych zakłóceń w przepisach dotyczących leków. Będzie też wiązać się z dużymi zmianami w pracy nadzorczej po utracie brytyjskich ekspertów w zakresie systemu regulacji prawnych.